niedziela, 23 czerwca 2019

Ku pamięci

A zatem wróćmy do mrocznej turystyki...
Czy zdarzyło Ci się być na cmentarzu? 
Oczywiście. Jak większości. Mimo, że jest to miejsce naznaczone śmiercią. 
A zdajesz sobie sprawę z tego, że odwiedzanie cmentarzy, grobowców - również zalicza się do pojęcia mrocznej turystyki? Jak wspomniałam wcześniej - jest ono bardzo szerokie. 
Ludzie stają się uczestnikami mrocznej turystyki często nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Odwiedza się takie miejsca, żeby oddać hołd zmarłym, by uczcić ich pamięć. Nie ocenia się tego w kategoriach "moralnie dobre" lub "moralnie" złe. O tym się po prostu nie myśli...
A co sądzisz o zwiedzaniu grobowców w Egipcie? 
Na pierwszy plan wysuwa się chęć zobaczenia, bycia w tym miejscu, doświadczenia na własnej skórze, przeżycia, dotknięcia fragmentu historii. I tutaj trzeba się na chwilę zatrzymać. 
Tak naprawdę co zapada najbardziej w pamięć? Opowieść o tym, że coś takiego istnieje czy obraz, który widzieliśmy na własne oczy? Oczywiście, że to drugie. Co innego jest usłyszeć opowieść, a co innego zobaczyć i dzięki temu stać się uczestnikiem opowieści. Zwiedzając miejsca sprzed setek bądź tysięcy lat zapomina się o tym, że są to groby. Podobnie jak odwiedzając Czarnobyl zapomina się, że umarli tam ludzie. A może właśnie odwrotnie i dzięki temu pamięć po ich cierpieniu nadal trwa? Może właśnie dzięki temu, co widzą odwiedzający - poznajemy historię i upamiętniamy zmarłych? 
Dlaczego tak ważne jest poznanie historii? 
Historia vitae magistra est - historia jest nauczycielką życia. Na historii buduje się tożsamość, na przeszłości powstaje przyszłość. To pamięć o minionych wydarzeniach niejednokrotnie kształtuje to, w jaki sposób postąpimy w przyszłości. A warto zaznaczyć, że historia lubi się powtarzać...
Warto sprawić zatem, żeby historia nieznana ujrzała światło dzienne. A jak to zrobić bez odwiedzania miejsc naznaczonych śmiercią? Powiązanych bezpośrednio lub pośrednio z tym, co trudne? Niestety się nie da. To relacje ludzi, którzy tam byli budują historię, wyobrażenia, odbiór miejsca, sytuacji...
Nie oznacza to jednak pogoni za sensacją, wpadania w skrajności czy robienia sobie słodkich fotek z dziubkami na tle czarnobylskiego sarkofagu. Niech mroczna turystyka i tego typu zachowania nie będą tożsame...
Czy zatem można spojrzeć na mroczną turystykę przychylnym okiem? Można, ale...o tym w kolejnym wpisie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz